Znowu stajesz na głowie, żeby być najlepszym z najlepszych?

Jesteśmy zamotani

 
Zamotani w milion małych, ważnych spraw, których lista mnoży się i powiększa niemal z każdym drgnieniem powietrza. Nie pozostawiają nam często ani sekundy na oddech.
 
Najpierw uczymy się chodzić. Powoli dostrzegamy trudności, które czają się gdzieś za rogiem. Przecież nie da się bić brawo, próbując wstać. Na początku z całą pewnością się nie da.
 
Pojawiają się oczekiwania względem nas.
 
Wstałeś/aś? Może teraz warto nauczyć się czytać. Jak najszybciej, nie ma czasu na zastanowienie się.
 
A potem zaczyna się bieg. Sztafeta po najlepiej wyrecytowane wierszyki, czerwone paski i wygrane olimpiady. Drugie miejsce to porażka w oczach świata.
 
Niekiedy nie ma w tym wszystkim miejsca na poplątane nogi, gorszy dzień czy humor.
 
Z biegiem lat niewiele się zmienia. Bardzo często wymogiem jest ukończenie uniwersytetu (koniecznie w rankingu najlepszych), znalezienie dobrej pracy, w której też należy się wykazać.
 

Musisz być najlepszy/a

 
Presja zaczyna narastać. Gdy spełnisz wszystkie wcześniej wymienione warunki, pojawiają się kolejne. Lista spraw i oczekiwań wobec Ciebie zaczyna się rozrastać.
 
Z biegiem czasu zaczynasz w to wierzyć. Być może sam wpędzasz się w ten bieg, przejmując jedynie pałeczkę od naszych bliskich i znajomych.
 
Szukasz najlepszego mieszkania, nie tak daleko od pracy. Koniecznie musisz być w relacjach, choćby na siłę. Powinieneś / powinnaś wziąć kredyt, którym zapłacisz za wielkie mieszkanie bądź wybudować dom. Czasem udajesz osobę pogodną, podczas gdy wcale nie masz na to ochoty.
 

Musisz się dopasować

 
Twoje życie musi wyglądać tak jak innych. Nie możesz się wyróżniać. Musisz spełniać wielkie oczekiwania świata wobec Ciebie.
 
Czy to brzmi dla Ciebie znajomo, niezależnie od tego, na którym etapie życia jesteś?
 
Jeśli tak, to spróbuj zastanowić się, co możesz z tym zrobić. I dokładnie rozważ każdą radę, którą otrzymujesz. Jeśli czujesz, że narusza twoje granice, nie musisz podążać zgodnie z nią. Nawet jeśli intencje rozmówcy były dobre.
 
Całe twoje życie zdążyło wyznaczyć Ci najlepszy kompas moralny.
 
Może teraz nie wiesz, jak powinieneś/aś postąpić, jednak prędzej czy później się dowiesz. Nie musisz omijać słów innych, ale zastanów się, czy na pewno mają rację.
 
Uważnie obserwuj.
 
Coach Mike Bayer uważa, że każdy z nas może stać się najlepszą wersją siebie.
 
Mam dla Ciebie dobrą wiadomość.
 
Nie musisz się nią stawać. Już nią jesteś.
 

W oczach Boga jesteś doskonały/a

 
Nawet jeśli czasem się chwiejesz, popełniasz błędy, gubisz się na szlaku.
 
To nieważne, bo zawsze wracasz na odpowiednią ścieżkę.
 
Nawet jeśli wciąż szukasz.
 
W końcu znajdziesz to, o co Ci od początku chodziło.
 
Dlatego – bądź radosny! Bądź radosna!
 

Sprawdź, czy…

1. Denerwujesz się, gdy ktoś zwraca Ci uwagę, że za dużo pracujesz.
 
2. Chętnie udzielasz innym rad dotyczących ich życia, gdy wcale o nie nie proszą.
 
3. Zadajesz bliskim, czasem nawet obcym, pytania dotyczące ich spraw osobistych, nie dostrzegając, że jest to po prostu niegrzeczne i często nietaktowne.
 
4. Wywierasz nadmierną presję na bliskich Ci osobach, nie zauważając, że czasem trudno im spełnić twoje oczekiwania.
 
5. Uważasz, że za wszelką cenę musisz być najlepszy. Nie dostrzegasz tylko, że w biegu zapominasz o ważnych dla Ciebie ludziach.
 
6. Coraz częściej jesteś smutny/a, zapominasz kiedy ostatnio szczerze się uśmiechałeś/aś.
 
7. Masz wątpliwości dotyczące podjętych przez Ciebie decyzji. Nie jesteś co do nich przekonany/a.
 
8. Dostrzegasz, że odsuwasz się od ważnych dla Ciebie osób, dystansujesz się od nich.
 
9. Próbujesz ulepszyć pewne obszary swojego życia, chociaż czujesz, że dana rzecz wyraźnie do Ciebie nie pasuje. To nie jesteś Ty.
 
10. Gdy chcesz z kimś szczerze pogadać, okazuje się, że nie masz do kogo się odezwać.
 

Zadanie dla Ciebie

Jeśli czujesz się czymś zmęczony/a, zniechęcony/a, poszukaj jednej rzeczy, za którą możesz się pochwalić w danym dniu.
 
To może być zupełna drobnostka.
 
Jednak nie poddawaj się, tylko wytrwale szukaj. Znajdziesz na pewno.
 
Powtarzaj każdego dnia, także wtedy, gdy czujesz, że wszystko się udaje. 😉
 
 
Przykłady drobnostek:
 
1. Wykonałeś/aś jedno ważne zadanie przeznaczone na dany dzień. Nie kilka, ale jedno. To wystarczy.
 
2. Pomogłeś/aś starszej pani nieść ciężkie zakupy. Twoja nagroda? Uśmiech wdzięczności.
 
3. Dostrzegłeś/aś, że ktoś w twoim otoczeniu potrzebuje rozmowy. Zrobiłeś/aś herbaty i wysłuchałeś/aś całej historii.
 
4. Wstałeś/aś rano o 20 minut wcześniej i zrobiłeś/aś coś dla siebie. To może być przeczytany rozdział książki, krótki spacer przed pracą albo robienie zdjęć czemuś, co Cię zachwyciło.
 
5. Odezwałeś/aś się do kogoś, kogo lubisz, a z kim ostatnio rzadziej rozmawiasz.
 
6. Rozwijałeś/aś swoją pasję, co na dłuższą metę tylko rozwinęło twoją kreatywność.
 
7. Zrobiłeś/aś całej rodzinie dobrej kawy, a potem sobie porozmawialiście.
 
8. Nie oceniałeś/aś bliskich, udzielałeś/aś dobrych rad tylko wtedy, gdy rzeczywiście było to potrzebne.
 
9. Musnąłeś/aś palcami korę pobliskiego drzewa. Trochę chropowata, prawda? Zaś czynność działa uspokajająco.
 
10. Wspominałeś/aś tylko dobre rzeczy, złe puściłeś/aś w niepamięć.
 
 
 

Autor: Anna Moskała

Copywriter, tropicielka dobrze dobranych słów i sukienek vintage. Życie codziennie udowadnia jej, że bardzo wiele rzeczy – nawet pozornie nierealnych – można jednak zrobić.
 
https://turkusowybazar.pl/