10 rzeczy, które zrujnują Ci pisarską karierę (+10 innych, które wystrzelą ją w kosmos)
Co odróżnia zawodowych copywriterów od tych, którzy zmierzają w stronę katastrofy? Detale!
1)
ŹLE:
Napierniczaj w klawiaturę od rana do wieczora.
Im więcej piszesz, tym lepszym copywriterem będziesz.
Żartuję.
To wcale tak nie działa.
Ilość nie przechodzi w cudowny sposób w jakość.
DOBRZE:
Dbaj o zdrowie fizyczne.
Chory freelancer zarabia dziennie tyle samo, co martwy: zero złotych.
Dbaj o kręgosłup. Dużo się ruszaj. Odżywiaj się z głową.
Wiem, że to trudne.
Wiem, że w praktyce człowiek po prostu instaluje się w fotelu na długie godziny, przegryzając od czasu do czasu jakimś śmieciem.
Nie zarywaj też nocy z powodu dedlajnów.
Słony rachunek za to, co dziś nadrobisz, przyjdzie bardzo szybko, bo następnego dnia.
2)
ŹLE:
Zamknij się w domu i pisz bez opamiętania.
Im więcej zarobisz teraz, kiedy jesteś w pełni sił, tym więcej pieniędzy będziesz mógł wydać na leczenie swoich chorób zawodowych w niedalekiej przyszłości.
Logiczne, prawda?
DOBRZE:
Dbaj o zdrowie psychiczne.
Wychodź z domu.
Szczególnie jeśli na co dzień pracujesz w ekstremalnej samotności.
Inaczej pewnego ranka zaczniesz rozmawiać sam ze sobą, żeby móc usłyszeć głos żywego człowieka.
3)
ŹLE:
Wykorzystuj każdą sytuację do pisania.
A do czytania – jeszcze bardziej.
Pochłaniaj jak najwięcej tekstów, bez względu na ich jakość.
Podobno od tego pisze się lepiej.
DOBRZE:
Dbaj o oczy.
Dosłownie i w przenośni.
Nie czytaj pierdół i słabych tekstów.
Szkoda na nie życia.
Pamiętaj: im lepsze rzeczy będziesz czytał, tym lepsze będziesz pisał.
4)
ŹLE:
Pisz bez zastanowienia.
Nie myśl za dużo.
To strata czasu.
DOBRZE:
Obserwuj (dyskretnie) ludzi.
Tych w realu oraz tych, którzy pojawiają się na kartach książek i ekranach różnych urządzeń.
Przyglądaj się ludziom i ich zachowaniom.
Szukaj najgłębszych motywacji, które ich napędzają.
5)
ŹLE:
Oglądaj wszystko, co się da.
Napychaj głowę rzeczami, które ogłupiają.
Trać czas na durne seriale o niczym.
W końcu tyle lat życia masz jeszcze przed sobą…
DOBRZE:
Rozwijaj swoją wrażliwość.
Rozrycz się na dołującym dramacie, pośmiej się na całego, oglądając dobrą komedię.
Pisanie to nie stawianie liter w odpowiedniej kolejności.
Takiej sztuczki można nauczyć nawet szympansa.
Pisanie to zajęcie dla ludzi z mocno wykształconą empatią.
6)
ŹLE:
Przejmuj się każdym przecinkiem.
Cyzeluj tekst aż do bólu.
Nieważne, o czym piszesz i czy ma to sens.
Skupiaj się na błędach, nie na przekazie.
DOBRZE:
Nie przejmuj się drobiazgami.
Od tego są korektorzy i redaktorzy.
Pisząc zbyt perfekcyjnie, odbierasz im chleb.
7)
ŹLE:
Spisuj wszystko, co przelatuje Ci przez głowę.
Nie zastanawiaj się zbyt długo.
Copywriterskich tekstów i tak nikt nie czyta.
Każdy grafik Ci to powie.
DOBRZE:
Pisz ciężkim piórem.
Copywriterzy dzielą się na tych, którzy chwalą się swoim lekkim piórem i tych, którzy z bólem wypróżniają się litera po literze.
Ci z lekkim piórem piszą szybciej, niż myślą.
Ci drudzy – odwrotnie.
8)
ŹLE:
Zarywaj noce, one są tak produktywne!
To wtedy wena atakuje ze zdwojoną siłą.
Nieważne, że potem cały dzień nie możesz złapać pionu.
Nocne pisanie jest tak romantyczne!
DOBRZE:
Staraj się kończyć pracę o tej samej porze.
Narzuć sobie swój własny dedlajn.
Ustal godzinę, po wybiciu której zamykasz laptopa i nie otwierasz go aż do następnego dnia.
9)
ŹLE:
Trzymaj się swoich stawek.
Zapomnij o inflacji.
Skoro trzymasz stały poziom tekstów, to poziom cen też powinien być nienaruszalny.
DOBRZE:
Podnieś stawki.
Podnoś je regularnie.
Tak regularnie, jak podnosisz swoje kwalifikacje.
10)
ŹLE:
Trzymaj się tego, co zlecił Ci klient.
Chce „tyle i tyle”?
Niech dostanie „tyle i tyle”.
I ani litery więcej.
Nie jesteś przecież instytucją charytatywną.
DOBRZE:
Dawaj klientom więcej, niż się spodziewają.
Tak po prostu.
Zadanie dla Ciebie
Weź kartkę papieru i spisz rzeczy, które ostatnio obejrzałeś / przeczytałeś / posłuchałeś.
Ilu z nich dałbyś notę od 8/10 w górę?
Autor: Maciej Wojtas